Z dnia na dzień jest coraz chłodniej i niestety zauważyłam, że piję coraz mniej wody z trudem udaje mi się opróżnić 1,5 litra dziennie. Jak tu się zmusić do większej ilości ?
Przecież nasze ciało składa się w około 60% z wody. Woda krążąc nieustannie w naszych organizmach, rozpuszcza i transportuje substancje niezbędne dla prawidłowego przebiegu wielu procesów życiowych dlatego według zaleceń powinniśmy wypijać około 2 litrów wody dziennie a w upały jeszcze więcej.
Obecnie u mnie wygląda to tak :
Rano szklanka, po treningu około pół litra i dalej to już na siłę piję nie z pragnienia i potrzeby.
Fakt, że jeszcze inne płyny oprócz wody wchodzą w skład dziennej dawki ale to woda jest podstawą i to ona jest najzdrowsza a przy tym zero kaloryczna!
Moje ulubione wody to Muszynianka i Wysowianka lekko gazowana. Zawarty w nich
jod ,wapń i magnez silnie i korzystnie oddziałują na organizm jednocześnie zaspokajając dzienne zapotrzebowanie na te pierwiastki.
Z Wysowskich źródeł pochodzą też lecznicze wody takie jak Józef,Henryk i Franciszek - IDEALNY TOWARZYSZ NA DIECIE! Przyspiesza trawienie, poprawia przemianę materii.
Najlepiej stosować miesięczną kurację pitną czyli pić 2-3 razy dziennie, jednorazowo po 200 ml Franciszka zmieszaną w proporcji 1-1 z wodą przegotowaną.
Bardzo istotne w kuracji jest to,aby na pół godziny przed piciem wody nie spożywać świeżych owoców!
Myślę,że skuszę się na taką miesięczną kurację !
Nie wiedziałam, że jest coś takiego jak kuracją wodą ;-)
OdpowiedzUsuńO tak jest to popularny zabieg w Sanatoriach dla kuracjuszy. Ja podałam tylko Franciszka jakie ma właściwości ale tych wód na rynku jest sporo i każda na inne schorzenia np. urologicznego, nerwowego, na serce itd. Ale każdą z nich też inaczej się pije i stosuje, niektóre się miesza ze sobą w różnych proporcjach, nie które należy podgrzać itd.
UsuńWarto spróbować takiej kuracji nawet po to aby się oczyścić
Fajne te Franciszkańskie wody. Mam nadzieję, że jak się skusisz to opiszesz wszystko na blogu.
OdpowiedzUsuńOd 3 dni jestem w UK i jest tutaj tak zimno, że zamarzam..a jeszcze 2 tygodnie temu jak wyruszałam na wyprawę było ciepło i przyjemnie.
Przez to zimno też nie piję tak dużo wody jak latem...więcej herbat zielonych i nawet termofor na nogi sobie dałam dzisiaj. Taki zmarzluch jestem :-)
Ja też jestem zmarzluchem ;)
UsuńAgnes z pewnością wszystko opiszę po kuracji
UsuńNo mi też jest ciężko pić tyle wody - wszystko przez tą pogodę!
OdpowiedzUsuń