Szukaj na tym blogu

sobota, 14 grudnia 2013

Łączyć czy nie łączyć?

Oto jest pytanie! 
O diecie rozdzielnej słyszeli pewnie wszyscy. Jest łatwa w stosowaniu i nie pozwala głodować.

Ale czy jest skuteczna ?

Według mojej oceny nie ma dowodów na to ,że efektywność chudnięcia jest lepsza w momencie jeżeli nie łączymy białek z węglowodanami czy tłuszczy ze skrobiami.
Faktem jednak jest ,że często połączenia białek i skrobi powodują dolegliwość typu gazy, wzdęcia czy zgaga. 

Warto przyjrzeć się swojemu organizmowi i wsłuchać się w jego potrzeby z pewnością podpowie co dla niego jest dobre a co złe.
Ja tak zrobiłam i od kiedy stosuję zbilansowaną dietę i jem posiłki regularnie co 3-4 godziny nie mam takich kłopotów a wcześniej nie ukrywam często miewałam zgagę - fuj paskudztwo:(

Zachowanie umiaru i równowagi w jedzeniu i piciu jest wskazane i nie bez kozery Hipokrates twierdził ,że pożywienie winno być dla nas lekarstwem!





środa, 11 grudnia 2013

Lekkie ciasteczka ;) nie tylko na choinkę

Wszyscy pieką ciasteczka i pierniczki :) Postanowiłam i Ja !
Razem z moim młodszym kucharzem - synkiem zabraliśmy się za pieczenie pysznych i mega "leciutkich" i zdrowiutkich ciasteczek na Świąteczną choinkę i nie tylko. 
Świetnie smakują całej rodzince wątpię czy doczekają się choinki ;)






Zmodyfikowałam podstawowy przepis na ciasteczka świąteczne tak aby były pełne błonnika i cennych witamin bez zbędnych niezdrowych tłuszczy.

Oto przepis:

- szklanka mąki pełnoziarnistej (mieszam orkiszową z żytnią) 
plus na podsypywanie ile ciasto weźmie
- duże jajko
- łyżka miodu
- płaska łyżka oleju kokosowego
- łyżeczka przyprawy do piernika
- łyżeczka cynamonu
- łyżeczka cukru waniliowego z prawdziwą wanilią i kardamonem
- szczypta sody oczyszczonej




Całość mieszamy i wygniatamy podsypując mąką, schładzamy w lodówce około 30 minut. Rozwałkowujemy na cieniutki placek i wykrawamy ciasteczka.
Pieczemy w nagrzanym piekarniku 180 stopni około 15 minut.





Ciasteczka są wyborne w smaku, lekko chrupiące i co najważniejsze zdrowe!
Jedno ciasteczko to zaledwie 27 kalorii!!!

poniedziałek, 9 grudnia 2013

Przedświąteczny szał

Coraz bliżej święta:)
W sklepach i na ulicach już są widoczne;) 
Świąteczny szał zakupów i porządków przed nami. Jak nie wpaść w wir wariackich przygotowań a później łakomej konsumpcji (bo przecież nie może się zmarnować) radzi dr google więc Ja nie będę się na ten temat rozpisywać i doradzać. 
Skupię się jednak nad Naszymi nawykami.

Wszyscy mamy jakieś nawyki i te dobre i te złe i tak naprawdę nawyk w naszym codziennym funkcjonowaniu dominuje. To dzięki nawykom nasz mózg jest odciążony.
Ale też dzięki nawykom popadamy w skrajności.
A wystarczy drobna zmiana, zmiana tylko jednego nawyku aby Nasze życie zmieniło się na bardziej wartościowe aby osiągnąć określony cel.

Święta są takim czasem w którym siła nawyku jest bardzo mocna.
Wiele sobie obiecujemy, planujemy, ciężko pracujemy na zamierzony efekt  ale w czasie świąt odpuszczamy. Z dnia na dzień brniemy dalej w złe nawyki i tak naprawdę wszystko co osiągnęliśmy do tej pory zostaje zniweczone.

Problem polega na tym,że nasz mózg nie potrafi rozróżnić dobrych nawyków od złych, więc jeśli wykształciliśmy jakiś niekorzystny nawyk to będzie się on w nas czaił aż jakiś wyzwalacz go uaktywni (Święta) a potem będzie nagroda (euforia, smak dzieciństwa itp.)

To wyjaśnia dlaczego tak trudno wyrobić np. nawyk regularnego sportu czy zdrowego odżywiania. Kiedy już wykształcimy zwyczaj siedzenia na kanapie, objadania się Świątecznymi pysznościami, podjadania za każdym razem kiedy przechodzimy obok pudełka z ciastkami zamiast np. biegania wzorce te utrwalają się i pozostają na zawsze w naszych głowach Powstaje pętla nawyków.
Na tej samej zasadzie możemy się złych nawyków pozbyć. Po prostu w miejsce starych złych możemy wprowadzić nowe zwyczaje, które przezwyciężą te zachowania.
Tak jak zrobiła to spora większość dziewczyn z Naszej blogosfery:)
Gratuluję!

Jak ja poradzę sobie z moimi nawykami w tym Świąteczny okresie?
Z pewnością treningów w klubie nie zaniedbam choć obawiam się ,że frekwencja będzie mierna:( Już dzisiaj na aqua aerobiku było tylko trzy osoby - strach pomyśleć jak będzie dalej.
Pewnie wszystkie babeczki wpadną w przedświąteczny szał :):)







sobota, 7 grudnia 2013

Co nam daje PLANK/DESKA

A cóż to są te planki ? 
Takie pytanie zadałam trenerowi podczas pierwszego treningu personalnego. 
Uśmiechnął się i z wielką dozą wyrozumiałości wytłumaczył mi o co chodzi w tych ćwiczeniach i na które partie mięśni działają.

PLANK czyli deska z pozoru proste ćwiczenie izometryczne,które wzmacniają mięśnie brzucha, ramion,kręgosłupa i pośladków. Pozwala dotrzeć do najgłębszych partii mięśni brzucha (poprzecznych i skośnych).

Prawidłowa pozycja:
- barki znajdują się dokładnie pod łokciami
- łokcie stykają się z podłożem pod kątem 90°
- ramiona, biodra i pięty tworzą jedną linię
- mięśnie brzucha są napięte


plank miesnie

Na tym zdjęciu ładnie widać jakie mięśnie pracują podczas tego ćwiczenia :)

Deskę możemy wykonywać na wiele sposobów kilka wersji np. tutaj

Dla mnie PLANK jest jednym z najlepszych ćwiczeń na wzmocnienie mięśni brzucha,ramion i pleców przeplatam je z innymi ćwiczeniami na brzuch (tradycyjne brzuchy i spięcia).
Na początku jak zaczynałam przygodę z tym ćwiczeniem minuta była dla mnie nie do wykonania. Początki są bardzo trudne. Trzęsły mi się mięśnie po kilku sekundach,leciał pot po czole i do tego czułam pieczenie brzucha  ;) Z czasem jednak nabierałam siły a plank zaczął sprawiać mi przyjemność. 

A oto mój zestawik planków od mojej ulubionej instruktorki fitness Martyny Rap ;


Polecam planki :) 



"Jest takie ćwiczenie, przed którym drżą nawet najwięksi twardziele, bo nie tylko boli, ale jest też piekielnie nudne. Ale jeśli naprawdę interesuje cię wspaniale wyrzeźbiony brzuch i szczupła talia, zainteresuj się „deską.”



niedziela, 1 grudnia 2013

Rachunek zysków i strat ;)

Listopad już się skończył ! Minął bardzo szybko tak szybko ,że nawet nie zwróciłam uwagi ,że dzisiaj jest już pierwszy grudzień. Czas więc na miesięczne podsumowanie.
Co mi się udało ? I co mi nie wyszło?

Z pewnością do sukcesów mogę zaliczyć to ,że regularnie chodziłam na zajęcia aqua aerobiku i na siłownię kilka razy również byłam na zajęciach fitness  
Więc pod względem treningowym był to dobry miesiąc :)
 Gorzej z utrzymaniem racjonalnej diety :( tutaj niestety kilka razy poległam - opuściłam drugie śniadanie i niestety nażarłam się na wieczór. No i niestety były też słodkości i kilka kieliszków naleweczki.

Podsumowując jednak bilans nie jest najgorszy :) moja waga trzyma się w miejscu! Z pewnością wolałabym aby spadała bo do zadowalającego mnie wyniku brakuje mi jeszcze kilka kilogramów ale z constans też jestem zadowolona :)

Niemnie jednak zastanawiam się dlaczego nie umiem być  konsekwentna i nie potrafię oprzeć się pokusie. Może za bardzo narzucam sobie reżim, może za słabo określiłam cel, może chęć bycia szczupłą nie jest dla mnie aż tak ważna a może emocje są silniejsze i je zajadam. 

Szukając odpowiedzi w sobie śmiało mogę stwierdzić , że to emocje biorą górę. 

A oto :


źródło


Już nie długo Nowy Rok. Nowe postanowienia , nowe wyzwania mamy jeszcze 30 dni aby się zastanowić co chcemy zmienić, co chcemy osiągnąć  i jak bardzo nam na tym zależy i aby podjęte wyzwania były możliwe do zrealizowania.