Szukaj na tym blogu

czwartek, 3 października 2013

Interwał i nie tylko

Witam wszystkich czytających mojego bloga :):)
Dzisiaj podzielę się z Wami tym jak zaczęłam ten tydzień pod kątem treningowym oczywiście 
i jak zamierzam go zakończyć.

Tak więc w poniedziałek pełna godzina na Aqua aerobiku u Martyny Rap było intensywnie 
a zarazem przyjemnie. Woda świetnie rozluźniła moje mięśnie i odciążyła kręgosłup bo 
po dwóch dniach siedzenia plackiem na zajęciach kręgosłup daje mi nieźle w kość:(
Licznik spalonych kalorii 300 podczas aqua i 100 podczas 15 minutowej rozgrzewki 
na orbitreku.



Wtorek trening cardio na mojej ulubionej maszynie - łyżwiarz w ciągu 45 minut przejechałam ponad 20 km i spaliłam 380 kalorii całość treningu zamknął kołowrotek 15 minut co przekłada się na 80 kalorii.

to moja ulubiona maszyna :)

Środa to dzień jednak najbardziej efektywny ponieważ wybrałam się na Interwał IC do Artura. Jak zwykle u Artura rowerki aż się palą od tempa i intensywności. Muszę stwierdzić ,że był to mocny trening oj palił mi się tłuszczyk na nogach :)
Wyszłam cała spocona ale i szczęśliwa buźka śmiała mi się od ucha do ucha nie tylko z powodu nadmiaru endorfin ale też z satysfakcji i pochwał jakie usłyszałam od mojego MENTORA - Artura Wior
Trening szczególnie wydajny!!! spalone kalorie podczas sesji interwałowej to 500!!!



Dzisiaj wybrałam się na ABT/płaski brzuch. Marta jak zwykle nie odpuszczała - hardcore ale uwielbiam Ją za to! w końcu czuję ,że daję z siebie wszystko a to oto właśnie chodzi.:)
Spalone kalorie podczas tego treningu wyglądają imponująco ponad 500 - supeeer!


mała rozgrzeweczka przed ABT

Na jutro zaplanowałam aqua aerobik :) a sobotę i niedzielę zostawiam wolną na regenerację.

Podsumowując to wydatek energetyczny z całego tygodnia jest całkiem niezły :):)









2 komentarze:

Bardzo dziękuję za wszystkie komentarze, są one dla mnie ważne i budujące:)
Pozdrawiam cieplutko
Wiola